Sport i TurystykaNikiszowiec – magiczna dzielnica Katowic, która wygląda jak plan filmowy

Nikiszowiec – magiczna dzielnica Katowic, która wygląda jak plan filmowy

Wystarczy kilka minut spaceru po brukowanych ulicach Nikiszowca, by poczuć, jakby czas się zatrzymał. Czerwone cegły, łukowe bramy i zapach świeżych kwiatów na parapetach tworzą klimat nie do podrobienia. To jedna z najbardziej wyjątkowych dzielnic w Polsce – miejsce, które zachwyca turystów i filmowców z całego świata.

Katowice Niszkowiec
Katowice Niszkowiec
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Robert Sroka

Nikiszowiec – perełka Katowic, która przetrwała próbę czasu

Nikiszowiec to nie tylko osiedle, ale prawdziwa legenda Katowic. Powstał na początku XX wieku jako osiedle robotnicze dla górników kopalni "Giesche" (dzisiejszej "Wieczorek"). Wzorowo zaprojektowany przez architektów Emila i Georga Zillmannów, miał zapewnić rodzinom górników komfort, bliskość pracy i poczucie wspólnoty. Z czerwonej cegły powstał spójny, niemal bajkowy świat – z placem, kościołem, szkołą i rynkiem. Dziś ta zabudowa jest wpisana na listę zabytków i przyciąga turystów z całej Polski, którzy chcą zobaczyć, jak wyglądał śląski ideał życia sprzed wieku.

Spacer, który przenosi w inny świat

Nikiszowiec to miejsce, które trudno pomylić z jakimkolwiek innym. Bramy prowadzące między podwórkami przypominają tunele czasu, a brukowane alejki wydają się szeptać historie dawnych mieszkańców. Podczas spaceru można zobaczyć charakterystyczne, czerwone ramy okienne, suszące się pranie między budynkami i donice z pelargoniami. To właśnie ten detal – codzienność spleciona z historią – sprawia, że Nikiszowiec jest tak fotogeniczny.

Katowice Nikiszowiec
Katowice Nikiszowiec
Katowice Nikiszowiec
Katowice Nikiszowiec

W centrum osiedla znajduje się Plac Wyzwolenia – serce Nikiszowca. To tu toczy się życie mieszkańców, odbywają się jarmarki i koncerty. Nad wszystkim góruje monumentalny kościół św. Anny, który swoim wyglądem przypomina małą katedrę. Warto zatrzymać się przy jego wejściu o zachodzie słońca – cegły nabierają wtedy ciepłej, złotej barwy, a światło odbija się w oknach sąsiednich kamienic.

Katowice Nikiszowiec
Katowice Nikiszowiec© Licencjodawca | Robert Sroka

Nikiszowiec w kulturze i filmie

Nie bez powodu mówi się, że Nikiszowiec wygląda jak filmowy plan. Rzeczywiście, to tu kręcono wiele znanych produkcji – od filmów Kazimierza Kutza, przez "Sól ziemi czarnej", po współczesne seriale i teledyski. Charakterystyczna zabudowa, zachowany klimat przedwojennego Śląska i naturalność mieszkańców sprawiają, że kamera czuje się tu jak w domu. Wielu artystów i fotografów przyjeżdża tu specjalnie po to, by uchwycić tę niepowtarzalną surowość i ciepło jednocześnie. Nikiszowiec stał się inspiracją dla malarzy, muzyków i influencerów, którzy doceniają jego autentyczność – bez sztuczności i retuszu.

Katowice Nikiszowiec
Katowice Nikiszowiec© Licencjodawca | Robert Sroka

Nowe życie starej dzielnicy

Choć Nikiszowiec powstał ponad sto lat temu, dziś przeżywa prawdziwy renesans. Stare mieszkania zostały odnowione, a w parterach dawnych sklepów i piekarni powstały klimatyczne kawiarnie, galerie i pracownie artystów. Turyści chętnie odwiedzają m.in. Galeria Szyb Wilson, gdzie odbywa się prestiżowy festiwal sztuki "Art Naif Festiwal". To wydarzenie, które przyciąga twórców z całego świata i doskonale pokazuje, że Nikiszowiec potrafi łączyć przeszłość z nowoczesnością. Dzielnica przyciąga także młodych mieszkańców – ludzi, którzy chcą żyć blisko historii, ale w nowoczesny sposób. Spacerując po osiedlu wieczorem, można zobaczyć, jak ceglane mury ożywają światłem z mieszkań i rozmowami przy kawiarnianych stolikach.

Nikiszowiec oczami odwiedzających

Nikiszowiec to jedno z tych miejsc, które trudno opisać, dopóki samemu się tu nie stanie. To nie tylko cegły, łuki i historia górników – to emocje, zapach świeżego chleba z lokalnej piekarni, dźwięk roweru przejeżdżającego po bruku i uśmiechy ludzi, którzy naprawdę są dumni z tego, gdzie mieszkają. W świecie, w którym wszystko zmienia się w błyskawicznym tempie, Nikiszowiec daje coś, czego coraz bardziej nam brakuje – spokój i prawdę. Może właśnie dlatego tak wielu wraca tu nie raz, lecz kilka razy. Bo Nikiszowiec to nie tylko dzielnica. To historia, która nadal żyje.

Robert Sroka

Źródło artykułu:Spotbox

Wybrane dla Ciebie